Coraz więcej restauracji i kawiarni, nie tylko w stolicy, oferuje skrócone, lekko tańsze menu obiadowe. Najczęściej z języka angielskiego nazywa się go lunchem, czasem obiadem lub menu dnia. Niestety niektórzy wpadli też na pomysł, żeby menu to nazywać lanczem, co mnie osobiście bardzo razi.
Im większa konkurencja, tym coraz większy problem z promowaniem menu lunchowego. Nie dość, że nie jest to już innowacyjna oferta, to jeszcze menu zazwyczaj zmienia się codziennie lub co tydzień i konieczna jest częsta komunikacja, co dana restauracja serwuje na lunch danego dnia.
Tradycyjne metody komunikowania menu lunchowego
Jest kilka sprawdzonych, powtarzanych przez wiele restauracji, ale skutecznych sposobów na promowanie menu lunchowego:
- Potykacz z wypisanym menu na dany dzień: kluczem do sukcesu potykacza jest jego lokalizacja, czytelność i czas wystawienia. Jeśli wystawisz potykacz 30cm przed drzwiami wejściowymi w deszczowy dzień na 5 minut przed rozpoczęciem pory obiadowej możesz sobie wyobrazić, że niewiele osób się dowie o lunchu z Twojej tablicy. Jeśli natomiast postawisz ładnie wypisany (!) potykacz na chodniku przed godziną 9:00, jest szansa, że osoby, które pracują w okolicy i miną Twój znak w drodze do pracy, zaplanują że dziś wpadną do Ciebie.
- Menu na stolikach: jeśli nawet dzisiejszy Gość spóźnił się na lunch lub przyszedł na śniadanie, będzie wiedział, że masz w ofercie również lunch. Następnym razem może przyjdzie wcześniej i zje u Ciebie.
- Ulotki do okolicznych firm: to pracownicy biznesów zlokalizowanych najbliżej Ciebie będzie Twoją najbardziej lojalną grupą docelową na ofertę obiadową. Co jakiś czas zaoferuj im zniżki, pieczątki i co 10 lunch gratis, albo zwykłe przypomnienie, że pora lunchowa u Ciebie to dobry wybór.
Oczywistym wyborem jest również publikacja menu lunchowego w mediach społecznościowych. Zarówno Facebook jak i Instagram dają nam mnóstwo narzędzi do tego typu komunikatów. Klucz w tym, żeby wykorzystać je do maksimum. Kilka porad od FIKI:
Nie publikuj menu w formie zdjęcia lub grafiki. Zdjęcie przykładowego lunchu będzie lepsze niż dodanie jpg z grafiką menu, którą przygotowałeś do druku na stoliki.
Używaj różnych zdjęć lub grafik. Możesz albo zaplanować sesję kilku-kilkunastu dań z menu lunchowego i te zdjęcia wykorzystywać co tydzień do komunikacji. Lub możesz polecić fotografowi wizytę w Twojej restauracji raz w tygodniu i “produkować” nowe zdjęcie lunchu co tydzień. Z doświadczenia wiemy, że ta druga opcja jest łatwiejsza dla restauratorów, którzy nie planują menu z wyprzedzeniem. I TAK, to jest możliwe- robimy to dla naszych kilkunastu Klientów w 3 miastach.
Nie zamieniaj swojego Instagrama czy Facebooka w tablicę ogłoszeń. Nawet jeśli Twoje menu zmienia się z dnia na dzień i nie możesz z powodów operacyjnych przygotować rozpiski na cały tydzień z góry, nie dodawaj tylko i wyłącznie zdjęć/grafik odnośnie lunchu. Twoi fani śledzą Cię nie po to, żebyś spamował ich codziennie ofertą lunchową (chyba, że jest ona również głównym menu i tym, czym chcesz Gości przyciągać). Strona www jest świetnym miejscem na wrzucanie codziennie menu obiadowego. Na Facebooku i Instagramie możesz wtedy raz czy dwa razy w tygodniu kierować ruch na stronę, i przyzwyczaić Gości, że zawsze je tam znajdą na czas. W przeciwnym razie, dobrym pomysłem jest publikacja menu na cały tydzień raz w tygodniu i przypięcie posta do góry strony- Goście, którzy szukają tych informacji na Facebooku łatwo je znajdą, a ty nie irytujesz swoich fanów codziennie tym samym.
Świetnym rozwiązanem odnośnie wysyłki menu lunchowych są Boty na Facebooku. Do tej pory nie było to ani drogie ani skomplikowane, ale przy ostatnich zmianach w algorytmie i RODO opcja ta jest na razie ciut trudniejsza do wdrożenia.
Więcej o promowaniu menu lunchowego na Facebooku w kolejnym poście TUTAJ.